Piekło Zachodu
Rozmowa z BASSAMEM TIBIM*, niemieckim politologiem pochodzenia syryjskiego (2006 rok)
- Jak Europa powinna się otworzyć na inne cywilizacje, nie tracąc tożsamości?
- Europa staje przed wielkimi wyzwaniami ze strony islamu i islamizmu. Islam jest religią, a islamizm - polityczną ideologią, która powstaje przez upolitycznienie islamu. Islam zawiera nauki, których Europa nie może zaakceptować, na przykład brak równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Europa jest pod presją, aby się otworzyć na inne kultury. Europejczycy nie mają wyjścia - muszą znaleźć jakiś sposób. Powinni się wyzbyć arogancji i eurocentryzmu. Trzeba to uczynić tak, aby nie stracić własnej tożsamości. Podam trzy przykłady. We Francji pielęgnowana jest laïcité, zasada świeckości rozgraniczająca religię i politykę. To największe osiągnięcie rewolucji francuskiej, określające tożsamość tego kraju. Chusta, hidżab, jest nie tylko nakryciem głowy, lecz także nakazem szarijatu, czyli prawa Bożego w islamie, i oznacza koniec rozgraniczenia między religią i polityką. Francuzi nie mogą tego zaakceptować. Nowszy przykład pochodzi z Danii. Wolność słowa to element tożsamości Europy. Państwa muzułmańskie domagają się, by autorzy karykatur Mahometa zostali ukarani, ale w Europie nie ma przepisu, na podstawie którego można to zrobić. Muzułmanie mówią więc: "Jeśli tego nie uczynicie, jesteście przeciwko islamowi". Tak nie może być. Trzeci przykład: w Wielkiej Brytanii policjanci przez stulecia patrolowali ulice bez broni, bo przemoc w życiu publicznym jest na wyspach źle widziana. Od zamachów 7 lipca jest to już jednak niemożliwe.